Uwielbiam ładnie zapakowane prezenty. Rzadko wsadzam w zwykłe torebki, jeśli na szybko to zawijam w papier, dodaję ręcznie robione tagi, lub ciekawy sznurek, nie znoszę błyszczących foliowych wstążek. Dla mnie opakowanie jest tak samo ważne jak sam prezent, powinno być wybrane z największą starannością, dbałością o estetykę. Opakowanie wiele mówi o obdarowującym i jego stosunku do nowego właściciela prezentu. Prezent w foliowej reklamówce mówi jasno "nie obchodzi mnie, co myślisz, daję ci prezent, bo tak wypada, nie chce mi się poświęcać na to czasu".
Dość gderania.
Najwięcej kłopotów sprawia pakowanie rzeczy, które mają nieregularny kształt, trudno zawinąć je w zgrabną paczuszkę. Główna zasad jest taka, że jeśli wybieramy bogato zdobiony papier, nie przepadam za takim, ale to kwestia gustu, najlepiej przewiązać go brązowym"pocztowym" sznurkiem, kolorowy papier, plus ozdobna wstążka do siebie nie pasują, w drugą stronę ta sama zasada, skromny papier równa się kolorowy sznurek lub ozdobna wstążka.
Kiedy już wybierzemy papier i wstążkę potrzebujemy jeszcze kawałka taśmy klejącej i nożyczek.
Świeczka, jak widać jest używana:) Niech dziś będzie przykładowym nieforemnym prezentem.
Odcinamy odpowiedni kawałek papieru, składamy boki do środka i sklejamy taśma, tak, żeby powstała papierowa tuba, do której zmieści się nasz prezent.
Składamy jeden koniec, jak widać na zdjęciach i zaklejamy taśmą. To będzie spód naszej torebeczki.
Wkładamy prezent do środka i przymierzamy, czy pasuje. Góra tuby musi być mniej więcej dwa razy dłuższa od części z prezentem.
Na drugim końcu robimy zakładkę, wkładamy sznurek, zawijamy kilka razy ze sznurkiem w środku i przewiązujemy. Paczuszka gotowa.
