Do choinkowych truskawek dołączyły też kwiatuszki w różowej tonacji z szarymi przeszyciami.
Witam
Witam wszystkich, którzy szukają u mnie inspiracji, lub tych, którzy sami chcą mnie natchnąć
O mnie
Archiwum bloga
-
►
2015
(
137
)
- ► października ( 11 )
-
►
2014
(
89
)
- ► października ( 7 )
-
►
2013
(
195
)
- ► października ( 7 )
piątek, 30 listopada 2012
Cukierkowy konik
Moje dziecię zażądało konika. Jedno kryterium dodało: ma być ryżowy. Trudno zrobić konika z ryżu, więc idąc na łatwiznę uznałam, że chodzi o różowy. Tak więc powstał konik różowo zielony z nóżkami obszytymi koronką. Grzywa została zrobiona z szarej wełny.
czwartek, 29 listopada 2012
Nowe źródło inspiracji
Nabyłam drogą kupna książkę, na którą polowałam już od dłuższego czasu. Miała być prezentem mikołajkowym, ale przywędrowała do mnie wcześniej. Książeczka zawiera ponad 50 projektów wraz z szablonami i szczegółowymi opisami wykonania.
Jeszcze kolka przykładowych stron, nie wiem jak się to ma do ochrony praw autorskich.
Jeszcze kolka przykładowych stron, nie wiem jak się to ma do ochrony praw autorskich.
niedziela, 18 listopada 2012
Bielenie drewna
Są różne sposoby na bielenie drewna, warto spróbować kilku, żeby znaleźć najwygodniejszą.
Żeby uzyskać taki efekt, jak na tym chlebaczku, należy wykonać kilka kroków.
1. Jeżeli przedmiot jest nowy z surowego drewna, mamy ułatwione zadanie, wystarczy tylko przetrzeć papierem ściernym, żeby wyrównać powierzchnię. Najpierw papier 500, potem 800 dla wygładzenia.
2. Kolejnym krokiem będzie usunięcie drobinek drewna. Należy przetrzeć przedmiot mokrą szmatką i pozostawić do wyschnięcia.
3. Rzeczy z odzysku należy oskrobać z lakieru, grubym papierem ściernym, kolejne warstwy już drobniejszym. Kilka razy dałam się nabrać i położyłam farbę bezpośrednio na stary lakier. Po kilku tygodniach wychodzą żółte plamy. Trzeba się pomęczyć.
4. Nakładamy delikatnie kolor, jaki ma prześwitywać przez wierzchnią warstwę farby. Czekamy aż wyschnie.
5. W miejscach, gdzie chcemy, żeby farba się złuszczyła, pocieramy świeczką i delikatnie strzepujemy drobinki.
6. Następnie wilgotną gąbeczką do naczyń nabieramy farbę i przecieramy szybkimi ruchami w kierunku równoległym do słojów. Należy pamiętać o tym, żeby farby nie było za dużo.
7. Można powtórzyć nakładanie wierzchniej warstwy, jeżeli kolor ze spodu za bardzo prześwituje.
8. Jeżeli przedmiot będzie miał częsty kontakt z wodą, należy go zabezpieczyć matowym lakierem akrylowym, może być taki do podłóg. Jeśli nie planujemy myć go zbyt intensywnie, lepiej podarować sobie lakierowanie.
Tak pudełeczko wyglądało przed zdobieniem.
napis zrobiłam farbą akrylową z odrobina opóźniacza.
Żeby uzyskać taki efekt, jak na tym chlebaczku, należy wykonać kilka kroków.
1. Jeżeli przedmiot jest nowy z surowego drewna, mamy ułatwione zadanie, wystarczy tylko przetrzeć papierem ściernym, żeby wyrównać powierzchnię. Najpierw papier 500, potem 800 dla wygładzenia.
2. Kolejnym krokiem będzie usunięcie drobinek drewna. Należy przetrzeć przedmiot mokrą szmatką i pozostawić do wyschnięcia.
3. Rzeczy z odzysku należy oskrobać z lakieru, grubym papierem ściernym, kolejne warstwy już drobniejszym. Kilka razy dałam się nabrać i położyłam farbę bezpośrednio na stary lakier. Po kilku tygodniach wychodzą żółte plamy. Trzeba się pomęczyć.
4. Nakładamy delikatnie kolor, jaki ma prześwitywać przez wierzchnią warstwę farby. Czekamy aż wyschnie.
5. W miejscach, gdzie chcemy, żeby farba się złuszczyła, pocieramy świeczką i delikatnie strzepujemy drobinki.
6. Następnie wilgotną gąbeczką do naczyń nabieramy farbę i przecieramy szybkimi ruchami w kierunku równoległym do słojów. Należy pamiętać o tym, żeby farby nie było za dużo.
7. Można powtórzyć nakładanie wierzchniej warstwy, jeżeli kolor ze spodu za bardzo prześwituje.
8. Jeżeli przedmiot będzie miał częsty kontakt z wodą, należy go zabezpieczyć matowym lakierem akrylowym, może być taki do podłóg. Jeśli nie planujemy myć go zbyt intensywnie, lepiej podarować sobie lakierowanie.
Tak pudełeczko wyglądało przed zdobieniem.
napis zrobiłam farbą akrylową z odrobina opóźniacza.
Christmas Trees
Wypatrzyłam w necie choineczki wciśnięte w malutkie doniczki. Tak mi się spodobały, ze uszyłam trzy dla siebie, w różnych kolorach. Zdobione są wstążkami, rafią guzikami i koraliczkami, a wyrastają w glinianych mini doniczkach zdobionych techniką decoupage.
piątek, 16 listopada 2012
Prosto z Londynu
Namęczyłam się z tymi kapeluszami... Mam nadzieję, ze nie są dalekie od oryginału. Króliczki i ślimaczki w londyńskich kapeluszach. Czapki są z grubej bawełny podbitej fizeliną, malowane farbą akrylową. Spodenki z miękkiego dżinsu, sweterki z polaru. Na pupach mają metki z adresem.
sobota, 10 listopada 2012
Memo board
Od kilku dni chodził z mną pomysł wykonania tablicy, na której mogłabym wieszać rysunki, zdjęcia, przepisy, notatki i różnego rodzaju przypominajki. Z kawałka tektury, starego koca i materiału stworzyłam tablicę wykonaną w stonowanych, brązowo czekoladowych kolorkach. Kiedy wreszcie uda mi się doprosić o wbicie gwoździka, zawiśnie w kuchni nad moim stanowiskiem do pracy.
Ślimaczki
Zostałam poproszona o uszycie kilku rzeczy. Na potrzeby zamówienia powstały serduszkowe bliźniaki. Budki mają czerwone w białe serca, całą resztę z białej bawełny, a w środku silikonowy puch.
Kurka
Kiedyś z rozpędu na FB polubiłam stronkę Anny Muchy, i co jakiś czas
dostaję fotki z jej kolekcji. Ostatnio wypatrzyłam kurkę, która może być
zarówno przytulanką jak i mięciutką podusią. Pozazdrościłam od razu i
stworzyłam swoją kurkę. Co prawda Minky jest na razie materiałem dla
mnie niedostępnym, i trzeba było zadowolić się zwykłym polarkiem, ale
kurka i tak wyszła niczego sobie. Jest tłuściutka, puchata i słusznych
rozmiarów, z ekologicznej hodowli.
No cóż, teraz zauważyłam, że jeden element nie jest zgodny z kurzą anatomią, pomijając kolory. Następne kurczaki już będą poprawione.
Sezon świąteczny się zbliża, przygotowania czas zacząć. Wypatrzyłam w necie kilka łosi, ale chciałam, żeby mój był w bardziej tildowych klimatach. Łoś został wyposażony w turkusowy golf z polaru, szare polarowe spodnie, które kiedyś były częścią mojej bluzy:) i oczywiście łyżwy. Bo w zimie ślizgawka jest obowiązkowa.
Tak biedak wyglądał bez ubranka. Na Biegunie jest zimno, więc bledziutki strasznie.
Rudolph, the red-nosed reindeer
Tak biedak wyglądał bez ubranka. Na Biegunie jest zimno, więc bledziutki strasznie.
Rudolph, the red-nosed reindeer
had a very shiny nose.
And if you ever saw him,
you would even say it glows.
środa, 7 listopada 2012
Metki
Myślę o zrobieniu metek, które mogłabym dołączać do moich prac. Najprościej byłoby wydrukować na ładnym papierze i powycinać malutkie, do przedmiotów z tkaniny łatwo byłoby je doszyć. Ładnie wyglądają takie drukowane na rypsowej tasiemce, trzeba by było wydrukować na papierze do naprasowanek, ale napis musiałby być w lustrzanym odbiciu. Można też zrobić transfer na tkaninę, w tym wypadku wstążkę za pomocą śmierdzącego rozpuszczalnika, chociaż przy tej pogodzie kilkugodzinne wietrzenie raczej odpada.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)