Kiedyś z rozpędu na FB polubiłam stronkę Anny Muchy, i co jakiś czas
dostaję fotki z jej kolekcji. Ostatnio wypatrzyłam kurkę, która może być
zarówno przytulanką jak i mięciutką podusią. Pozazdrościłam od razu i
stworzyłam swoją kurkę. Co prawda Minky jest na razie materiałem dla
mnie niedostępnym, i trzeba było zadowolić się zwykłym polarkiem, ale
kurka i tak wyszła niczego sobie. Jest tłuściutka, puchata i słusznych
rozmiarów, z ekologicznej hodowli.
No cóż, teraz zauważyłam, że jeden element nie jest zgodny z kurzą anatomią, pomijając kolory. Następne kurczaki już będą poprawione.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz